FUNDACJA PRZESTRZENIE DZIEDZICTWA
Skontaktuj się z nami:
Fundacja Przestrzenie Dziedzictwa
e-mail: fundacjapd[at]protonmail.com
tel. +48 12 00000000
Copyright by FUNDACJA PRZESTRZENIE DZIEDZICTWA 2019-2020 – All rights reserved
5. Kościół wyświęcono w 1715 roku, po stłumieniu powstań Kuruców przez Habsburgów i zwycięstwie kontrreformacji. Namaszczenia dokonał wikariusz generalny węgierskiego biskupstwa Smyria (Srem) Łukasz Natalis (Nataly), który w czasie krótkiego pobytu na Orawie konsekrował wiele kościołów odebranych luteranom. Świadectwem poświęcenia świątyni są istniejące do dziś tzw. zacheuszki, czyli krzyże apostolskie, zwane też świecznikami apostolskimi. Umieszczano je w miejscu, w którym biskupi podczas konsekracji kościoła, namaszczali ściany świętymi olejami. Zgodnie ze starym rytem rzymskim, następowało to zwyczajowo w dwunastu miejscach świątyni, co symbolizuje liczbę apostołów. Rytuał nawiązuje też do źródeł starotestamentowych – jego pierwowzorem jest święcenie kiwotu (Ks. Wyjścia, 40) oraz poświęcenie świątyni Salomona (II Księga Kronik 5-7; Psalm 26). Polska nazwa krzyży pochodzi od ewangelicznego Zacheusza, który przyjął w gościnę Jezusa. W Orawce zachowały się przedstawienia 12 zacheuszków, malowanych na wszystkich ścianach świątyni.
Wirtualna wystawa:
Dziedzictwo kulturowe kościoła św. Jana Chrzciciela w Orawce
Część I. Przestrzeń
16. Zaskakuje liczba i zakres przeróbek świątyni w XX wieku, co potwierdza zachowany materiał ikonograficzny. W pierwszej dekadzie XX wieku została całkowicie rozebrana stara wieża dzwonnicza, a jej nową konstrukcję wprowadzono do nawy kościoła, ingerując w jego wygląd. Zmieniono wielkość i wygląd nowej wieży, zlikwidowano cebulasty hełm, wymieniono krzyże na wieży i kalenicy, które nakryto neogotyckim dachem z iglicowymi wieżyczkami. Obciążenie dzwonami nowej wieży naruszyło konstrukcję ściany zachodniej. W latach 20. XX w., jak podają dokumenty, dość nieudolnie wymieniono pokrycie dachu świątyni i wybudowano osobny dach kopułowy nad murowaną kaplicą. W kolejnym remoncie w połowie lat 30. przywrócono dach jednokalenicowy z sygnaturką, istniejący do dziś. Kościół nie jest w pełni orientowany, ale skierowany jest ołtarzem w kierunku północno-wschodnim, co było zwyczajem miejscowym – wiele świątyń (m.in. w Jabłonce, Podwilku, Lipnicy Wielkiej, Twardoszynie) i starszych domów na Orawie wyznaczono na tej osi. (Po lewej kościół z 1933 roku, z prawej z około 1935 roku po kolejnym remoncie.)
15. Na początku XVIII wieku kościół został powiększony - do jego osi od strony wschodniej dobudowana została murowana kaplica Matki Bożej Bolesnej, ukończona - jak wynika z późniejszego chronostychu w języku łacińskim umieszczonego na ścianie północnej kaplicy - w 1728 roku. W tym czasie wciąż żywa była pamięć powstań kuruców i przeciągających przez Orawę kolejnych fal wojsk, stąd prawdopodobnie jej pierwotna funkcja ochronna. Ściany mają ponad metrową grubość, a według lokalnej tradycji, w kaplicy znajdowało się źródło, które miało służyć mieszkańcom wioski szukającym schronienia w tej przestrzeni podczas zagrażających im niebezpieczeństw. Według tradycji miejscowych, woda z tego źródełka była przez część mieszkańców traktowana jako cudowna. Ostatecznie studnia została zasypana pod koniec XX wieku. Od strony północnej do kaplicy przylega niewielkie pomieszczenie stanowiące dawną zakrystię i skarbczyk.
14. Nie wiemy, czy pierwotna wieża dzwonnicza stała samotnie, czy też była wbudowana w nawę kościoła. Jeżeli była połączona, to pierwsze msze mogły odbywać się w niedokończonej budowli świątyni, przy ołtarzu zwróconym w stronę wieży, czyli zachodnim. Zachowała się niejasna i niepotwierdzona tradycja pochodząca z pierwszej połowy XX wieku, jakoby pierwotna wieża była oddalona o kilkanaście metrów od świątyni w kierunku zachodnim. Nie ma na to jednak żadnych dowodów, brak też współczesnych śladów takiej konstrukcji. Najstarszą zachowaną częścią kościoła, pochodzącą z czasów pierwszych budowniczych, jest nawa i prezbiterium. Świadczą o tym wspaniałe malowidła wewnątrz świątyni, których tworzenie rozpoczęło się pod koniec lat 50. XVII wieku, a ukończone zostało w 1711 roku. W kolejnych wiekach wygląd kościoła ulegał jednak zasadniczym przemianom, zwłaszcza w XX wieku. (Zdjęcie: Rycina kościoła, 1894, W. Myszkowski)
13. Budowę kościoła rozpoczęto w 1651 roku od wieży kościelnej. Poprzedził ją zakup za 20 talarów cesarskich, przez Jana Sczechowicza, jednej trzeciej roli Madoniowej od Jana Cieślaka. Kupił ją z prywatnych funduszy ukrywając przed włodarzami prawdziwy cel inwestycji. Wspierający usilnie protestantyzm komposesorat Zamku Orawskiego, nigdy nie zgodziłby się na utworzenie katolickiego kościoła na Orawie. Dzięki wpływom węgierskiego kościoła katolickiego, szczególnie biskupa Ostrzyhomia Jerzego Lippaya i zapewnieniu ochrony przez cesarza Ferdynanda III, udało się zablokować zamiary cofnięcia decyzji zakupu ziemi. W 1656 roku w czasie wizytacji ks. Ratułowskiego budowa kościoła trwała, a jej ściany były wzniesione na około 3,5 metra. Przed zakończeniem budowy, nabożeństwa odbywały się przy poświęconym portatylu (ołtarzu) znajdującym się pod wieżą kościoła, w której umieszczono już cenne dzwony podarowane przez Habsburgów. (Z lewej - rycina kościoła z XIX wieku, z prawej - widok świątyni z roku 1894 wg W. Myszkowskiego)
12. O znaczeniu kościoła dla Cesarstwa Habsburskiego mówi historia trzech dzwonów kościelnych. Według specjalisty od Orawy, historyka Tadeusza M. Trajdosa do pierwszej wojny światowej wisiały one na wieży kościelnej. Największy ofiarowany przez Cesarza Austrio-Węgier Ferdynanda III Habsburga (z 1651 r.) oraz dwa ofiarowane przez jego syna króla Węgier i Czech Ferdynanda IV mały (1650 r.) i średni (1652 r.). Niestety dwa z nich zostały przetopione podczas I wojny światowej. W niepozornej dzwonnicy na północ od kościoła zachował się średni dzwon z 1652 roku (najwyżej zawieszony). Wygrawerowany napis głosi: . Ferndinandus IV Hung. Boh. Rex me donavit Catholicis Arvensibus Anno 1652: „Ferdynand IV król Węgier i Czech darował mnie wszystkim Katolikom Orawy w roku 1652”. Został wykonany jeszcze przed powstaniem kościoła w roku 1641 przez znanego austriackiego ludwisarza Dawida Vesnitzera w Wiedniu. Dary od cesarza stanowiły potwierdzenie jego opieki nad nowopowstałą świątynią katolicką.
11. U dołu, z przedniej strony figury, znajduje się relief pokutującej Marii Magdaleny, klęczącej i składającej pokłon przed krzyżem, trzymającej prawicę na sercu (zdjęcie po lewej). W lewej dłoni Marii widnieje pokutny bicz, a na głowie - korona cierniowa. U stóp krzyża – po jego prawej stronie - znajduje się czaszka Adama, a po lewej – naczynie na wonności, którymi namaściła stopy Jezusa. Maria Magdalena uznawana jest za patronkę szczerze pokutujących, sprowadzonych na złą drogę, w wielu regionach wzywana była również podczas zarazy i niepogody. Na odwrocie figury (zdjęcie po prawej) widnieje postać św. Rozalii Sycylijskiej, dziewicy i pustelnicy żyjącej w XII wieku na Monte Pellegrino koło Palermo. Rozalia przedstawiona została w grocie, jej głowa wsparta jest o lewą dłoń i o czaszkę. W prawicy trzyma krzyż. Jest uznawana za świętą chroniącą od zarazy od czasu procesji z jej cudownie odnalezionymi szczątkami, które ochroniły Palermo od dżumy w 1642 r.
10. Od południowej strony świątyni znajduje się kolumnowa figura ufundowana w 1754 roku przez ks. Jana Grotowskiego i postawiona przez ks. Adama Wilczka w 1758 roku. Zwieńczona jest rzeźbą Matki Bożej trzymającej w ramionach małego Jezusa. Matka Boża stoi na kuli ziemskiej i stopami miażdży owiniętego wokół ziemi węża. Obok węża widnieje jabłko – symbol grzechu pierworodnego. Poniżej – pośrodku słupa – w promienistej mandorli przedstawione zostały chóry anielskie. Figura flankowana jest postaciami św. Donata z Arezzo, wyobrażonego w stroju biskupim z metalowymi piorunami trzymanymi w prawicy oraz św. Floriana, ukazanego w stroju rzymskiego legionisty, w prawicy trzymającego naczynie z wodą i gaszącego ogień. Obaj święci posiadali w folklorze charakter apotropeiczny – ochraniali przed klęskami żywiołowymi, byli orędownikami, do których modlono się w czasie burz z piorunami i podczas pożarów. Z przekazów mieszkańców wioski wynika, że jest to słup morowy – ,,zapora przeciw zarazie”, stojący kiedyś na dawnym cmentarzu cholerycznym.
9. Przy południowym wejściu do kościoła umieszczono groby zasłużonych proboszczów świątyni, pochodzących z XIX i XX wieku oraz grób-pomnik, poświęcony pilotom zestrzelonym 3 września 1939 roku nad Orawką. Cmentarz podkreśla wielokulturowe dziedzictwo Orawki. Wciąż znajdują się tam stare groby ze słowacko brzmiącymi nazwiskami, oraz kolejne z podobnymi nazwiskami, ale napisanymi już w wersji polskiej. Nad grobem lotników powiewają polskie flagi, a przy grobie plebana Mateusza Varzely (urodzonego w Podwilku) leżą plastikowe wieńce laurowe, podarowane madziarskim zwyczajem, przez węgierskiego ministra spraw wewnętrznych. Przy wejściu do cmentarza widać też starą tabliczkę rodziny Kleinów, zasłużonych dla Orawy farbiarzy, pracujących przez wieki w sąsiadującym z kościołem budynku Farbiarni.
8. Od strony zachodniej, południowej i północnej znajduje się cmentarz lokalnej społeczności. Stary materiał ikonograficzny potwierdza obecność licznych grobów, również bliżej samego kościoła w obrębie kręgu drzew. Usypane kopczyki ziemi, często pozbawione krzyży, tworzyły niewielkie pofałdowania terenu z trzech stron kościoła. Rola cmentarza była szczególnie doniosła w pierwszych dekadach istnienia kościoła, kiedy jako jedyny dawał możliwość katolickiego pogrzebu na Górnej Orawie. Obecnie cmentarz zatracił częściowo swój historyczny charakter, a pojedyncze, najstarsze groby na cmentarzu pochodzą z XIX wieku. Na północy, poza kręgiem drzew znajdują się także groby dzieci i najnowsza część cmentarza, usytuowana na miejscu dawnych pól uprawnych należących do kościoła. (Zdjęcie: Fragment cmentarza z 1934 roku)
7. Świątynia otoczona jest owalnym kręgiem drzew, głównie lip, najstarsze mają około 200 lat. Na zdjęciach z początku XX wieku zachowały się przedstawienia nieistniejącego, starszego drzewostanu wokół kościoła, oraz samotnego drzewa rosnącego tuż przy ścianie południowej. Kościół katolicki zalecił oficjalnie zasadzanie drzew wokół świątyń w XVI wieku, w celu ochrony przed piorunami. W pamięci żyjących mieszkańców zachowało się przekonanie, że krąg drzew miał charakter zabezpieczający przed piorunami, osłaniający od wiatru, a jego korzenie wyciągały wilgoć ze świątyni. W starej tradycji ludowej, gaj lokalizował teren kultu, a drzewa mające swe korzenie w ziemi i wierzchołki sięgające nieba, wyznaczały swoisty ,,axis mundi”. Lipa kojarzona była z kultem kobiecym, a z jej drewna wyrabiano sakralne figurki i była podkładem pod obrazy, zwłaszcza ikony. Kult żeński drzew został przeniesiony na adorację Matki Bożej. Jak podaje wizytator ks. Ratułowski, pierwszy ołtarz przenośny został wyświęcony przez biskupa Vacu Macieja Tarnoczego ku czci ,,Bożej, Maryi Panny i Wszystkich Świętych" już w roku 1651. Co ciekawe, konserwator zabytków wyznaczył chroniony, zabytkowy obszar kościoła w obrębie kręgu drzew, obejmując je także ochroną konserwatorską.
6. Na niewielkim wzgórzu, na północ od kościoła stoi wysoki drewniany krzyż. W zbiorowej pamięci mieszkańców zachowała się legenda, mówiąca, że tam było pierwotne miejsce, na której miał zostać wzniesiony kościół. Według tradycji, w XVII wieku mieszkańcy przysiółków przynieśli drzewo do budowy świątyni na to wzgórze. Jednak w nocy doszło do cudu – w niewyjaśniony sposób drewno zostało w całości przeniesione w nowe miejsce – tam, gdzie obecnie znajduje się świątynia. Mimo przenosin materiału w pierwotne miejsca, cud powtarzał się przez trzy noce z kolei. Orawiacy odczytali to wydarzenia jako znak z niebios i w tym miejscu wybudowali swój kościół. W opowieści tej odnajdujemy motyw cudownego objawienia przez sacrum miejsca budowy świątyni, znany w tradycji chrześcijaństwa. W roku 1951, w 300-rocznicę zbudowania świątyni oraz na znak podziękowania za uratowanie kościoła z pożaru w 1950 r., mieszkańcy Orawki wznieśli na wzgórze drewniany krzyż, dostarczając materiał na własnych barkach. Obecnie przy krzyżu odbywają się różne nabożeństwa w ciągu roku.
4. Drewniana świątynia, położona na niewielkim wzgórzu, została ufundowana w latach 1650-1659 przez księdza Jana Sczechowicza (Joannes Scepusiensis), urodzonego w Ratułowie na Podhalu, wyświęconego w Krakowie. Fundusze na jej budowę pochodziły od lokalnych wiernych, fundatora i prawdopodobnie węgierskiego biskupa Ostrzychomia (na wygnaniu) Jerzego Lippaya. Otrzymała wezwanie św. Jana Chrzciciela ,,in desertum” (na puszczy), co część polskich historyków tłumaczy lokalizacją misji ks. Sczechowicza na słabo zaludnionym, pokrytym nieprzebytymi lasami pograniczu. Znaczenie ,,in desertum” mogło też oznaczać, że była pionierskim na Górnej Orawie kościołem katolickim, jedynym wśród zborów luterańskich, wybudowanych lub przekształconych przymusowo na reformowane, przez węgierskich arystokratów z rodziny Thurzów - protestanckich włodarzy Zamku Orawskiego.
3. Wieś podzielona jest na oddzielne przysiółki, zwane ,,rolami", zamieszkiwane niegdyś przez rody góralskie, często pochodzące z różnych etnosów. Na ich czele stali sołtysi, których funkcje było dziedziczne aż do reform terezjańskich w 1772 roku. Tożsamość związana z przysiółkami jest mocno osadzona w świadomości społeczności Orawki. Opowiadając o sobie, podkreślają: ,,my som z Zawodzia”, ,,my som ze Studzionek”, ,,oni tam na Sołtystwie”, ,,na Marchewkach” ,,z Utratowej”, ,,Kuligówki”. Do tej pory zachował się szacunek dla starszych rodu i stare prawa rad urbarskich. Z przysiółkami wiążą się także zwyczaje religijne, odprawiane w taki sposób, aby mogła wziąć w nich udział cała społeczność Orawki (m.in. doroczne tzw. dni krzyżowe o dobry urodzaj przy kapliczkach w przysiółkach, przystanki lokalne procesji). Na granicach wsi stoją przydrożne kamienne kaplice oddzielające je od Podwilka, Jabłonki i Podszkla. W centrum przysiółków znajduje się Kościół św. Jana Chrzciciela.(Zdjęcie: Przysiółek Sołtystwo w 1927 r.)
2. Nazwa Orawka pojawia się po raz pierwszy w 1575 roku, przy opisie powstałej kilka lat wcześniej wioski Jabłonka. W 1585 roku wystawiono przywilej lokacyjny Orawki, który miał otrzymać sołtys Jerzy Wilga wraz z dziewięcioma wołoskimi osadnikami od przełożonego zamku orawskiego Jana Abaffy, co wzmiankowane jest w rejestrze podatkowym Zamku Orawskiego. Na jego mocy, w zamian za trudy poniesione przy lokacji nowej osady zwanej Orawką, osadnicy uzyskali zwolnienie od uiszczania wszelkich czynszów, danin i innych powinności na okres 16 lat, co sprzyjało osiedlaniu się tu ludności różnych etnosów. Od swego powstania, aż do roku 1918, osada należała do Królestwa Węgierskiego, przyłączonego następnie do Imperium Habsburgów. Od stycznia 1919 roku do lipca 1920 roku znajdowała się pod jurysdykcją Czechosłowacji, a następnie została przyłączona do Polski. W czasie II wojny światowej należała do Słowacji, by po wojnie ponownie powrócić do Polski. (Zdjęcie: Orawianie czekają na przybycie prezydenta Mościckiego. Kościół zasłonięty rozłożystymi lipami)
1. Orawka to niewielka miejscowość, położona na pograniczu polsko-słowackim, na starym szlaku handlowym, zwanym ,,polską drogą”, łączącym Kraków, przez Myślenice i Jordanów z Zamkiem Orawskim i Górnymi Węgrami (Słowacja). Tędy wiódł transport soli z Wieliczki oraz miedzi i ołowiu z kopalń Olkusza na Węgry. Od XV wieku, z kierunku południowego, rozpoczęło się zasiedlanie tych terenów ustanowionymi na prawie wołoskim niewielkimi osadami, tworzonymi przez różne etnosy. Ze wschodu docierali tu nomadyczni pasterze rusko-wołoscy, integrując się z pasterzami i rolnikami (Słowianie i Węgrzy) sprowadzanymi z południa przez szlachtę węgierską. Od północy, skuszona swobodą i przyznawaną ziemią, uciekała wiejska ludność polska z dóbr Komorowskich z Żywiecczyzny oraz okolic Jordanowa i Kotliny Nowotarskiej. Bogatą mozaikę uzupełniali przestępcy szukający schronienia i łatwego zarobku, tworząc specyficzną, zbójecką tradycję Orawy.(Zdjęcie: Orawka w centrum cmentarz i kościół św. Jana Chrzciciela)